Forum www.perkozzabojca.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Warhammer II ed. Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:34, 27 Maj 2009 Powrót do góry

Wiadomości, których na sesjach raczej nie znajdziecie. Spoil-Non-Spoil:P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:39, 18 Cze 2009 Powrót do góry

"Wyrazy najszczerszego oddania Mistrzu!
na wstępie chciałbym dac wyraz zdziwieniu, iż Postanowiłeć powierzać nasza korespondencję czemuś tak zdradliwemu jak papier. Rozumiem jednak, że musiały do Ciebie dotrzeć wieści o klęsce oddziału mojego brata, i moim uniknięciu śmierci. Bransoleta Nell, jak wykazało przesłuchanie złodzieja imieniem Bruno Messerman, znalazła się ostatecznie w rękach Szczenięcia, i jego towarzyszy. pragnę zapewnieć, że nie dowiedział się, co dokładnie łączy sprawy śmierci Mistrza Engleharta i naszych poszukiwań. Zdaję sobie również sprawę, że moc pierścienia Estebana została w znacznym stopniu wykorzystana, i nie pozwoli na przysłanie mi w najbliżym czasie jakiejkolwiek pomocy. I tu przechodzę do najważniejszego z punktów swojego listu - udało mi się namierzyć kolejne części wyposażenia Piątki - przy odrobinie szczęścia - pomoc z północy nie będzie konieczna. Mozliwe, iż za zabawne uznasz, iż tak naprawdę, pomocy w tym wypadku udzieli mi ich fałszywy bożek! Potwierdziły się jednak moje inne obawy, o których jednak temu kawałkowi papieru nie zawierzę. skontaktuję siez Tobą, Panie, jak tylko uzyskam więcej informacji na temat położenia "Strażników" i "Żołnierzy"
K.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez boori dnia Czw 22:41, 18 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:44, 17 Lip 2009 Powrót do góry

Wyrazy najszczerszego oddania Mistrzu!
Tak jak przewidywałem - pomoc Oswalda okazała się nieoceniona - pomimo, iż żywi niechęć do wyznawców Zmieniającego, to nie jest ona tak wielka, jak wiernych Pozostałych Mrocznych. Nie tylko zasody ludzkie, ale i niewielki zapasik spaczenia - okazały sie nieodzowne. Skaveny nie chciały się dogadać - ku naszemu zdziwieniu - nawet szkatułka wypełniona rafinowanych proszkiem nie była w stanie przekonać Strzegącego Cokołu. Bardzo nietypowe jak na tą rasę - osobiście - podejrzewam w tym zdolności magiczne samego Estebana Szalonego. Niestety - nie miałem okazji bliżej zbadać tej kwestii - niespodziewanie nastąpił wybuch przemocy, któremu nie zdołałem zaradzić - jeden z tych cholernych paniczyków przepadających za gwałtem analnym, ćpaniem do nieprzytomności, upijaniem się do zarzygania własnych szat, i nakładania na to wszystko pudru nie wstrzymał, gdy jeden z klan-braci poczuł się bezpieczniej po rozpoczęciu mojej rozmowy ze Strzegącym, i wypuścił charakterystyczny dla szczurów smród piżma. Moje umiejętności przeważyły na naszą korzyść ale( dwie niewielkie krople atramentu spadają na pergamin z drżącej dłoni Kherna, pismo staje się lekko pochyłe, zdradzające wielkie zdenerwowanie), Szczenię ukradło Strażników, nikt z obecnych Wiernych nie był w stanie rozpoznać ich w tłumie walczących. Na nasze szczęście - uśmiercili Strzegącego, w wyniku czego, po ich ucieczce, byłem w stanie przekonać pozostałe szczury, o potrzebie współpracy, aby uniknąć wykrycia ich jamy. Nieoceniona okazała się szkatułka, ale co ważniejsze - pojawienie się jednego z ich legendarnych Szarych Proroków o imieniu Thanquol, który ma jednak odrobinę więcej rozumu, niż jego pomniejsi współbracia.
Pozwolisz jednak mój Mistrzu, że przejdę do meritum. Żołnierze znaleźli się w moich rękach. Bez Bransolety nie można użyć ich jako broni, jednak pragnę przypomnieć, iż w oryginale Żołnierze byli czterema potężnymi Norsemenami, których dusze w kamieniu zaklął Esteban. Nie zamierzam w żadnych wypadku tych osiłków wypuszczać - byliby przecież kompletnie bezużyteczni. Zapoznałem się za to z pewną tradycją magiczną pochodzącą jeszcze z czasów magów Bitewnych, a wiążącąsię z pewnym miastem leżącym na północnym skraju Wissenlandu. Austerbed: miasto niegdyś będące chlubą swojej prowincji, ale dzisiaj, choć wciąż zamożne - utraciło na znaczeniu. Jeszcze sto lat temu pojawiało się tutaj wielu ludzi potrafiacych dostrzegać Wiatry Magii, potem proces ten niemal zaniknął, pozbawiając miasta znaczenia innego, jak tylko gospodarcze. Jestem prawie pewien, że ma to duż wspólnego przede wszystkim z wydarzeniami w samym Wissen, których świadkami była Piątka na początku swojej podróży. Musiałem poświęcić wiele czasu, aby dokopać się do tej wiedzy, która dizsiaj stanowi już tylko mity wśród miejscowych, a która pozwala mi wierzyć, iz w najbliższym czasie pomoże mi - jak mam nadzieję - odzyskać mojego brata! Otóż - jeszcze niedługo po założeniu Kolegiów w mieście co 5 lat odbywała się tradycja, w której grupa Magistrów, aby walczyć o splendor zajmowała się przyzywaniem dusz zmarłych wojowników. Zawsze wiedziałem, ze w czasach swojej świetności Auster... słynęło z umiejętnosci Magistrów do przyzywania chowańców o sile niespotykanej nawet w marienburgu, niemniej piszę o dziedzinie wykraczającej daleko poza przyzwolenia Kolegiów, a właściwie ocierające się nawet o nekromancję! W każdym razie - magistrowie przyzywali chowańców będących praktycznie wcieleniami żyjących niegdyś ludzi! Zasady nakazywały ograniczenie się do swoistych klas pośród takich chowańców, którzy kazali nazywać siebie "Sługami": Shutze, Magi, Krieger, Sheibe, Fleisher, Morder i Ryder. Przy odrobinie szczęścia - mój drogi brat powróci właśnie jako Fleisher. Widziałem, co za życia potrafił zrobić, a jego zasługi i czyny w walce wzkazują go jako jednego z lepszych wojowników, jacy służyli mrocznym. Gdyby nie ten przeklęty miecz, na którego zachowanie Tarl tak strasznie się uparł... Odbiegłem od meritum, i proszę o wybaczenie. Najwazniejsza kwestia to fakt, że wszystko wzkazuje na to, że przy pomocy jednego z artefaktów piątki uda mi się zarówno przyzwać, jak i kontrolować wszystkie klasy! Skłamałbym, gdybym pisał, iż perspektywa ujrzenia w jednym miejscu kilku legendarnych żołnierzy, pochodzących z zupełnie różnych czasów nie wywołuje u mnie dreszczu podniecenia. Aby by c pewnym sprawowanej nad nimi kontroli - na drodze Rytuału umieszczę w ich jestestwie Ulubieńców Mrocznych. Piszę o tym , ponieważ będę potrzebować Twojej pomocy, Mistrzu! Oswald już się zgodził, Thanquola przekonam niebawem - potrzebna mi tylko kolejna skrzynka Spaczenia, mimo to - nie mam za bardzo kontaktu z żadnym liczącym się Czarownikiem Pana Rozkładu, a po śmierci brata - nie mogę zbyt szybko ściągnąć do Auster. Ich pomoc będzie w trakcie rytuału nieodzowna, a ofiara - niezwykle opłacalna. W niemożliwym do opisania stopniu przyśpieszy to kwestię pozyskania pozostałych części ekwipunku.
Na środki z północy otworzę Portal w Auster. jak tylko dotrę na miejsce. Sczury są doskonałe w pozyskiwaniu pozostałych, a niezastąpionych składników, pozostawię to w ich kwestii. Jeśli zaś chodzi o Sczenię, i jego towarzyszy - pierwsza szkatuła wystarczyła na wysłanie za nimi kilku akolitów z klanu Eshin. Sporo słyszałem o ich skutecznościm ale nie miałem za bardzo okazji się o tym przekonać. Cóż - przy odrobinie szczęścia dzięki ich pomocy zobaczę samą bransoletę z dwoma kamieniami. Następną wiadomość wyślę jak tylko załatwię sprawę Auster!
Z wyrazami głębokiego szacunku:
K.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:45, 21 Sie 2009 Powrót do góry

Dobry Wieczór!
Złodziej został namierzony i poddany starannemu przesłuchaniu. Niestety - jego kontakt z poszukiwanym przedmiotem urwał się w wolnym mieście Freibad. Samego poszukiwanego uznałem za nieprzydatnego dla misji. Kolejne poszlaki, i poczynania obserwowanej grupy każą podejrzewać, że okazja do odebrania zainteresowanym stronom zarówno bransolety, jak i kamieni trafi się szybciej, niż się wydawało. Wszystko wzkazuje jednak, iż wymagany jest najwyższy pośpiech - nasi wierni w szeregach wyznawców mrocznych donoszą, iż większa kompania ma wyruszyć Do Auster. Moje badania na temat tego miasta nakazują mi wierzyć, i czarownik zamierza podjąć się działania, pod wpływem ktorego kamień w jego posiadaniu może ulec zniszczeniu, wypaczeniu, bądź innemu niepożadanemu efektowi.
Wierzę jednak w pomyślne zakończenie naszej misji - zapewnione środki, i dwóch z Twojej Gwardii powinno pozwolić mi zapobiec wszelkim niespodziewnym wydarzeniom. Dobry Wieczór.
Twój Przyjaciel:
N.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:17, 19 Gru 2009 Powrót do góry

Dobry Wieczór
Mimo naszych wysiłków - misja zakończyła się jedynie częściowym sukcesem. Po przeprowadzeniu śledztwa w półświatku wolnego miasta Austert okazało się, że nie doceniliśmy skali przedsięwzięcia mrocznych. na miejscu okazało się, iż czarnoksiężnik zwane Khernem Zmieniaczem postanowił wypaczyć kryształ z bransolety, jednak nie na jednym ołtarzu, a na kilku. Wraz z powierzoną eskortą i pomocą najemnych żołnierzy należących do kompanii O. udało nam się powstrzymać z niewielkimi stratami jeden z rytuałów, nie udało się jednak ani fizycznie zatrzymać pozostałych wyznawców ani załamać całego zaklęcia z jednego z jego punktów - nawet podzielony na fragmenty kryształ emanuje niezwykłą energią. Po zabezpieczeniu drogi ucieczki poleciłem R. i jego ludziom upewnić się, że straż nie wyśle prośby o pomoc do stacjonującej niedaleko zbrojnej kompanii wojsk imperialnych. Przynajmniej tak długo - jak nie da mi się uzyskać odłamka kryształu, który szczęśliwie pozostał na terenie miasta. Mroczni rozpętali na powierzchni pożar, który osłaniał odwrót rzeczonego Kherna, a mimo, iż nie wiedzieli o mojej obecności - całkiem skutecznie uniemożliwił zarówno mnie, jak i gwardzistom swobodne przemieszczanie się po terenie miasta. Z tego też powodu powiązałem część najemników ze swoją duszą, aby móc posłużyć się nimi przy próbie odzyskania odłamka i bransolety. Po raz kolejny los nie okazał się łaskawy - zasadzka którą planowaliśmy zastawić w strażnicy umieszczonej w dzielnicy Rolandsbrucke okazała się niemożliwa do przeprowadzenia - warunki, i jej załoga nam to uniemożliwiły. Co gorsza - kiedy żołnierze przemieszczali się do nowego jej punktu - zostaliśmy zaatakowani przez Skavenów, z jednym z ich czarowników. Gdybyśmy byli w stanie towarzyszyć naszym najemnikom - z całą pewnością nie pozostawilibyśmy im wątpliwości o wyższości naszej potęgi. Element zaskoczenia zrobił jednak swoje, i kilkunastu ludzi zginęło. Pomimo to - podjąłem próbę wykonania planu, używając przy tym podarowanych mi zdolności. Panie... Nie doceniliśmy ani czarodzieja, ani jego towarzyszy. Mimo że udało mi się jednego poważnie zranić - cała kompania uciekła. Zabiorę pozostałych przy życiu towarzyszy, nasz odłamek, i dołączymy do Ciebie na terenie Twoich włości. Jestem świadom kary, która mnie czeka, i uważam, ze jakikolwiek będzie Twój osąd - okaże się on sprawiedliwy.
Dobry Wieczór


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:54, 19 Gru 2009 Powrót do góry

Wyrazy najszczerszego oddania Mistrzu!

Zapiski sprzed stu lat okazały się prawdą! Kryształ pozwolił na krótkotrwałe i punktowe przywrócenie mocy w Auster! Co prawda nasi starzy znajomi skutecznie przeszkadzali, jednak udało nam się przyzwać trzy ze sług! Nie tylko każda jest praktycznie ucieleśnieniem śmierci, ale także - tak jak dusze wojowników, których użyłem do rytuału - posiadają więź z miejscem, z którego oryginalnie kryształ się wywodzi! Co więcej - okazało się, że trzecia frakcja zainteresowała się artefaktami. Thanquol doniósł mi o przemieszczaniu się kryształu przez płonącą dzielnicę miasta, i o fakcie przeprowadzenia na tych ludzi skutecznej zasadzki. Okazało się, iż najemnicy ze stacjonującej w mieście kompanii musieli zostać zaatakowani przez wampira. Ci sami najemnicy rozbili jeden z rytuałów. Nasze działania związane z ewakuacją pozwoliły również na ograniczenie ich ruchów. Mimo to - nie wiedziałem, iż nieumarli dysponują umiejętnościami przypominającymi magię iluzji - odłamka nie było na żadnym z ciał(a Thanquolowi w tej kwestii można zaufać). Nie obawiam się jednak ! Z pozostałymi przy życiu wyznawcami, posiłkami w drodze, a co najważniejsze - trójką nowych pomocników! Jak na razie jednak została przy mnie Magi. Shutze i Krieger stwierdziły, że zanim będą mogły wypełnić swoje przyrzeczenia - muszą zrobić coś, czego nie chciały mi zdradzić. Z Shutze mógłbym tę informację wydusić. Jednak Krieger... Ona niesie swoją osobą zarówno obietnicę wielkich czynów, jak i zagrożenie większe niż z jakimkolwiek się w życiu zetknąłem. Z moją pomocą Magi dostroi się do wiatrów zaginionego miasta. Wierzę, iż to właśnie tam znajduje się klucz do odnalezienia pozostałych artefaktów Piątki.

Jeśli zaś chodzi o nieumarłe robactwo - podjąłem już kroki, które mają na celu wytropienie, jak i rozgniecenie tego plugastwa na miazgę.

Oddany:
K.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez boori dnia Sob 15:56, 19 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:58, 10 Lut 2010 Powrót do góry

"Jesteś zadowolona?"

W odpowiedzi na pytanie, które nie powinno zostać zadane - dziewczyna wybucha:
-Wiesz, ze nie! bardzo dobrze wiesz!

"Nie przypominam sobie, aby, kiedykolwiek uczynił aż tyle dla JAKIEGOKOLWIEK śmiertelnika. Jeżeli nie jesteś - powinnaś być. Zacznij być."

-Tak mało czasu... - jej ramionami wstrząsa ciężki szloch.

"Sama go sobie odebrałaś. trzeba było nie zabijać tego szaleńca. Sprowadzisz kłopoty na nas oboje."

Szloch przemienia się w słowa ociekające tak wściekłością, jak i goryczą:

- Pozwolić żyć JEMU !? TEJ KREATURZE UKRYWAJĄCEJ SIĘ ZA MAJESTATEM INKWIZYCJI!?

"Przecież Ty już nie wierzysz w inkwizycję."

-Ja...

"Nie pamiętasz jużcoi Co Ci zrobili ? Za Twoją wierną służbę? Mimo, ze niczego nie chciałaś dla siebie, mimo że chciałaś jedynie móc pomagać temu człowiekowi ?"

Dziewczyna traci siły, keidy jej Towarzysz przypomina jej wydarzenia, przez które dane im było się spotkać

-Ja wiem...

"Byli dla Ciebie źli i niesprawiedliwi. Ale ja byłem dla Ciebie dobry. I będę dla Ciebie dobry. Wiesz dlaczego ?"

-Wiem...

"Bo jesteśmi na świecie najdroższą istotą. Od kiedy tylko Cię zobaczyłem - byłaś nią. Czy nie jesteś mi wdzięczna, że Cię ocaliłem ?"

Dziewczyna podnosi twarz ku obliczu istoty, której miłóść odczuwa równie silnie, jak jej zaborczość.

-Jestem. Dzięki Tobie znów tu jestem. Dzięki Tobie mogłam się pożegnać z bratem.

Nawet starożytna obecnosć nie jest w stanie ukryć swojego zdziwienia i zaniepokojenia.

"Pożegnać!? Bianko! Jeżeli taka będzie wola Kherna - to będziesz zmuszona z nim walczyć!"

Bianka na te słowa wprost się zagotowuje. Jej oddech gwałtownie przyśpiesza, jej mięśnie napinają siępod ciasną kurtą.

-Nikt mnie nie zmusi, abym podnioisła rękę na Axela! nawet czarnoksiężnik! Niech tylko spróbuje! Tą ręką osobiście wyrwęmu serce, a potem zmiażdżę je na jego oczach!

Jak gdyby na potwierdzenie swoich gróźb Bianka podnosi ramię, i z potwornąsiłą uderza w stojacy nieopodal młdy dąb. Drzewem wstrząsa, kiedy pięść zagłębia sie w jego zewnętrznych warstwach.

"No już, już moja śliczna. przekonam Kherna, abyś nie musiała zabojać swojego brata. jak tak można, prawda ? Ale, Bianko...?"

Ciężko dysząc, tak z opadajacej jeszcze wściekłości, jak i z wysiłku po włożeniu w cios całej swojej energii, zamiera na krotką chwilę.

-Naprawdę? Zrobisz tak?

"Czy kiedyś Cię okłamałem, moja najmilsza ?"

-Nigdy!

Dziewczyna rozpromienia się natychmiast

"Ale za jego towarzyszy nie poręczę. Zwłaszcza za jednego z nich, najmilsza..."

Bianka wydaje się zapadać w sobie.

-Rozumiem...

"Obiecaj mi w takim razie, że nie będziesz próbowała się temu przeciwstawić. Zagroziłabyś nam obojgu. I obiecaj, że nie będziesz juzrobić tak, jak we Flichen. Takie zachowanie nie przystoi młodej pannie!"

Mimo ciężkiej atmosfery, żart zostaje wychwycony, i lekki chichot wstrząsa ramionami Bianki.

"Taak. Im dłuzej się nad tym zastanowiam, tym lepszy był to pomysł. Ale jużtak nie rób"

- Dobrze

"Kocham Cię"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:15, 11 Mar 2010 Powrót do góry

Z notki do Wielkiego Teogonisty:

"...wspomniana Bianka Reichart już od lat pozostaje najbliższą zauszniczką W.W. Ustalilismy, że W.W znalazł ją ok. trzy lata temu w mieścince niedaleko Altdorfu. Rodzina - w posatci Ojca: Reichart Simona, i młodszego brata - Reicharta Axela - potwierdzono na granicach z Kislevem. Zaleca się obserwację obu - na wypadek występowanai podobnyc symptomów jak u najstarszej córki. Żona gbura Reicharta nie żyje od lat - niemożliwym stalo sie potwierdzenie występowania "umiejętnosci" jedynie u żeńskich członków rodziny. Jeśli zaś chodzi o Biankę - zaleca się natychmiastową eliminację - ze względu na czynniki psychologiczne, bądź dogłębne indoktrywnowanie jej przez W.W - przeciągnięcie jej na naszą strone jest niemożliwe. Wasz Uniżony sługa podjął tą decyzję, natychmiast przystąpi do realizacji swojego postanowienia, i jest gotów na wszelkie tego konsekwencje. inkwizycja moze mieć tylko jednego Świętego - a W.W najwyraźniej o tym zapomniał.

Z wyrazami uniżonego szacunku:

K.R


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez boori dnia Czw 22:19, 11 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)