Forum www.perkozzabojca.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Obłoki przeszłości Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Zarkimov
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 976 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:14, 02 Kwi 2009 Powrót do góry

7 III 4972

Niewiem co sie dzieje, boje się siostra zaczyna mnie coraz bardziej od siebie odpychać, coraz częściej przyłapują ją na tym iż chyłkiem ucieka do miasta, niepowiedziałem o tym mamie, bo powiedziała, że jeśli powiem komuś o tym co robi to już nie będe jej bratem, kiedys lubiła się ze mną bawic wiem o tym napewno, a teraz choć chce być przy niej niemoge nawet gdy jest w domu bowiem cały czas siedzi zamknięta w swoim pokoju i czyta jakieś książki, bądzi patrzy na tą starą karkę z dziwnymi rysunkami, którą kiedyś znalazła jak sie bawiliśmy, to przez nią tak sie zmieniła, do tego mama cały czas się dziwnie zachowuje od kiedy tata wyjechał, mama mówi, że pojechał gdzieś w interesach ale tata juz od 2 lat niewraca, czasami widze mame jak wieczorami siedzi na fotelu taty i płacze raz podeszłem zapytać się co sie stało a ona objeła mi i powiedziała, bym się niemartwił, usłuszałem jak wyszeptała do siebie tatuś niedługo wróci, potem dodał znowu na głos nie martw się, siostra wtedy stała w korytarzu zamyślona i wpatrzona w sufit. Raz jak byłem z mamą w mieście usłyszałem jak ludzie mówili coś o jakiejś wojnie, nauczyciele w szkole też czasem rozmawiając ze sobą mówią coś o jakiejś wojnie, spytałem mame o co chodzi, ona mi powiedziała, ze niepowinno mnie to interesowac po czym sie rozpłakała, siostra za to powiedziała mi jak jej sie zapytałem, ze jestem głupi, ale ja nie jestem głupi, nauczycielka w szkole zawsze mi powtarza, że jestem nadwyraz pomysłowy jak na mój wiek, to chyba oznacza, że niemoge być głupi.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zarkimov dnia Śro 1:20, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Zarkimov
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 976 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 9:55, 04 Kwi 2009 Powrót do góry

21 VII 4972

Wczoraj były moje 9 urodziny mama zabrała mnie do miasta, cyrk ze stolicy przyjechał, zasmuciłem sie troche, ze Rene niechciała z nami iść wolała znów zamknąć się w pokoju, wiedziałem że nieopuści dziś domu i nie ucieknie znów do miasta, usłyszałem niedawno rozmowe mamusi z Andre jednym z naszych ochroniarzy, wygląda na to, że mama chyba zorientoawała się, ze siostra potajemnie wymyka się do miasta i kazała Andre mieć ją na oku, powiedziałem o tym siostrze, a ona tylko zamkneła mi drzwi od swojego pokoju przed nosem nic nie mówiąc, stałem tam chwile zastanawiajac się czy moze wyjdzie ale to nienastapiło, usłyszałem tylko jak wypowiada słowa, takie jak tata wypowiada jak jest zdenerwowany to brzydkie słowa moja siostra niepowinna ich wymawiać. Cyrk był wspaniały dawno sie tak dobrze nie bawiłem, po powrocie do domu mała dała mi do ręki mały prezent ładnie zapakowany, powiedziała mi, że od taty, podziękowałem ale bałem sie spojżeć na twarz mamy widziałem, że z oczu lecą jej łzy, a niechciałem już patrzeć na płaczącą mame. Wieczorem przyszła do mnie siostra przyniosła mi jakąś ksiażke wiedziałem, ze to prezent dla mnie ucieszyłem się , nie z prezentu ale tym iż siostra do mnie przyszła nie wiem co mnie skłoniło do tego co zrobiłem ale poprosiłem ją, rzeby wyrzuciła tę starą kartke papieru i zaczeła się ze mną spowrotem bawić tak jak kiedyś, to był pierwszy raz w życiu kiedy siostra mnie uderzyła. Dziś rano mama zobaczyła ślad po uderzeniu na mojej twarzy zaczeła się pytac kto to zrobił nie mogłem powiedzieć, ze to była Rene, to z mojej winy to się stało, wiem że ona niechciała tego zrobić to było z mojej winy, zobaczyłem syna służących idącego z anoknem pokazałem palcem mamie, że to on mama się rozgniewała. Niedłułgo po tym widziałem przez okno swojego pokoju jak Andre i dwóch innych ochroniarzy wsadza tego chłopca i jego rodzine do samochodu i gdzieś jadą. Spowrotem wrócili tylko ochroniarze Andre miał na swoim ubraniu czerwone plamy, mama uścisneła mnie i powiedziała, ze gdyby był tu tata to tak by włąśnie zrobił, powtórzyła to chyba trzy razy płaczac i rozmasowywując mój ssiniły policzek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zarkimov dnia Śro 1:20, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Zarkimov
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 976 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:08, 07 Kwi 2009 Powrót do góry

5 IX 4975

Po długich 6 latach Ojciec wczoraj wrócił Matka popłakała się na jego widok. Stałem w drzwiach gdy Ojciec powoli wchodził na posesje, cieszyłem się pierwszy raz od dawna, ale nie powodu, że ojciec do nas wrócił ale dlatego, ze pierwszy raz od 6 lat matka płakała ze szczęścia, a nie z tęsknoty. Nie zauważyłem nawet kiedy wszyscy ochroniarze zebrali się i ustawili się szeregu, Andre ustawił się przed szeregiem i gdy ojciec obok niego przechodził, głośno powiedział <Witaj z powrotem Komodorze Williamie Gooddale>. Ojciec stanął przed nim na chwile odsalutował mu i odparł <Witaj Andre>, To były pierwsze słowa jakie usłyszałem z jego ust po jego powrocie, zanim zdołał się zorientować matka rzuciła mu się na szyje prawie go przewracając. Odwróciłem się chciałem odejść ale ojciec mnie zawołał pytając czy nie chce się z nim przywitać, odparłem że chciałem zostawić rodziców na razie samych by się sobą nacieszyli, ojciec się roześmiał i spytał czy uważam, ze przymałej ochronie tutaj zebranej mogli by na chwile zostać sami, ponownie się uśmiechnąłem i chyłkiem spojrzałem się na Rene stojącą za drzwiami niebyła zadowolona, wyglądała na wściekłą powodu, ze ojciec wrócił, wiedziałem czemu teraz ukróci się jej przy ojcu nie będzie mogła ryzykować i potajemnie uciekać z domu, po za tym siostra ma już 15 lat i gdyby ojciec się dowiedział co robi i co robiła przez ostanie kilka lat, mógłby postanowić ją wcześniej wydać za mąż. Patrząc tak na siostrę zapomniałem o tym, że ojciec mnie woła w pewnej chwili usłyszałem, synu a gdzie się podziewa twoja siostra, Rene wyszła na dwór na spotkanie z ojcem w jednej chwili zmieniła wyraz swojej twarzy na uśmiech i podbiegła uściskać się z ojcem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zarkimov dnia Śro 1:22, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Zarkimov
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 976 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 6:43, 09 Kwi 2009 Powrót do góry

1 II 4976
Już od ponad 5 miesięcy ojciec jest w domu, matka od tamtego czasu odżyła, od powrotu ojca jest całkowicie inną kobietą, siostra za to bez przerwy siedzi w swoim pokoju, czasami do niej zaglądam bowiem nie może zamykać drzwi podobnie jak ja ojciec uważa że musi mieć całkowitą kontrole nad tym co robimy, za każdym razem gdy choć przechodzę koło jej pokoju słyszę poruszenie, Rene wyczuliła się nawet na najmniejszy ruch za swoimi drzwiami. Sądziłem, że wraz z powrotem ojca wojna się dla niego skończy, wiem gdyby nie rana którą odniósł w czasie walk, dalej by służył, choć nie mogę powiedzieć, że całkowicie skończył z wojną, nie bierze już w niej udziału czynnie ale biernie, praktycznie co dzień od 5 miesięcy przychodzą do ojca listy z informacjami o bieżących wydarzeniach na frontach, a czasem prośby o poradę, niedawno postanowiłem bez wiedzy ojca przejrzeć te listy, jeden zaintrygował mnie szczególnie był od Alexiusa Hawkwooda, wiedziałem kim on jest w mieście cały czas się o nim mówi, raz widziałem go nawet na oczy ale jego twarz pamiętam jak przez mgłę miałem wtedy 4 lata gdy ojciec zabrał mnie ze sobą na Rawenne, to był jedyny raz w moim życiu kiedy podróżowałem statkiem kosmicznym. Niemiałem czasu przeczytać tego listu bowiem usłyszałem kroki ojca szybko odłożyłem wszystkie listy tak jak leżały i podszedłem pod regał udając, że szukam jakiejś książki, ojciec wszedł do salonu zamyślony nawet na mnie nie zwrócił uwagi, wziął tylko swój notes i wyszedł. Wczoraj odwiedził ojca jego były I oficer Alex Row, postanowił poinformować go osobiście o przegranej bitwie w systemie Criticorum, podobno spora cześć floty została zniszczona, a przegrana osłabiła nas na froncie walk z Decadosami, co spowodowało przyspieszone awanse, sam Row został awansowany do tytułu komandora i dostał pod dowództwo, stary statek mojego ojca na którym służył pod nim jako I oficer, ojciec ochrzcił go „Mściciel”, a do tego
al-Malikowie wspomogli Decadosów w tej bitwie zaczyna stawiać Hawkwoodów w coraz gorszym położeniu, zdążyłem usłyszeć tylko, że jest pojawiła się nadzieja zanim matka która się zorientował, ze podsłuchiwałem pod drzwiami odciągnęła mnie nie pozwalając dalej podsłuchiwać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zarkimov dnia Śro 1:23, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Zarkimov
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 976 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:20, 13 Lip 2009 Powrót do góry

17 V 4977

Ostatnio konflikty wewnątrz naszej rodziny coraz mocniej się nasiliły, to za sprawą Ojca i Rene. Ojciec postanowił podwyższyć znaczenie Gooddalów w hierarchi Hawkwoodów, według jego decyzji Rene ma wyjść za mąż za syna Hrabiego Malkolma Hawkwooda dalekiego kuzyna Alexiusa Hawkwooda. rene nie chce sie zgodzić z wola Ojca choć decyzjia z tego co sie dowiedziałem od matki choć ta wyjaśniała mi to z wielką niechęcią zapadła jeszcze przed moimi narodzinami kiedy Rene leżała jeszcze w kołysce i nie ma mozliwości na zmiane decyzji obu rodów, a do tego gdyby z jakiejś przyczyny do ślubu by nie doszło postawiło by to ród Gooddalów w bardzo złym świetle, oraz strate szacunku do Ojca wśród reszty Hawkwoodów, a w tym nawet samego Alexiusa Hawkwooda który z tego co juz się zdąrzyłem zorientować darzy Ojca niezwykłym szcunkiem i zaufaniem jako jedego z najlepszych takyków wśród Hawkwoodów, z tego co zasłyszałem w mieście porównuje się nawet Ojca z najwiekszymi taktykami wojny o tron jak to niektórzy mówią o całym konflikcie który ciagnie się już tak dłułgo, nawet podobno z samym Dymitrijem Kodratienko, mówi sie nawet, że sam Alexius podziwia talent taktyczny komodora Kodratienko mimo iż ten jest z Dekadosów. Niema dnia żeby w domu nierochodziły sie odgłosu kłutni siostry i ojca, a im bliżej do śluby tym jest jest gorzej, jedyne momenty kiedy w domu był spokuj były w tedy gdy hrabia malkolm odwiedzał Ojca w celu dokładnych ustaleń w sprawie ślubu oraz w ustaleniu posagu jaki dostanie od obu rodzin młoda para.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zarkimov dnia Śro 1:23, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Zarkimov
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 976 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:42, 24 Wrz 2010 Powrót do góry

24 XII 4977

Dziś wielki dzień ślub mojej siostry z tym Hawkwoodem, po napiętej atmosferze jaka panuje w katedrze dochodzę do wniosku, że to nie jest najszczęśliwszy dzień w historii naszej rodziny, szczególnie , że już od 3 miesięcy siostra nie odzywała się do ojca z jednej strony w domu było trochę więcej spokoju z drugiej atmosfera była tak napięta że ledwo tam wytrzymywałem zacząłem codziennie wychodzić z domu do naszych sąsiadów Ojciec nie widział w tym nic złego bowiem mówiłem mu że idę do Owena Wilsona potrenować z nim szermierkę, co wcale nie było kłamstwem musiałem coś robić, coś co odciągnęło by mnie od tego wszystkiego a z Owenem mogłem właśnie potrenować od najmłodszych lat ojciec Owena wpaja mu nienawiść do Hazatów, prawdopodobnie dlatego ze to właśnie przez nich odesłano go z frontu do domu Ojciec Owena należał jak on to zawsze opowiada do elitarnej jednostki szturmowej, choć mój ojciec wciąż mi powtarza bym nie wierzył w to co mówi Ojciec Owena bowiem z tego co on wie należał do jednego z najsłabszych oddziałów naziemnych i po nieudanych działaniach cały jego oddział został wycięty w pień przez Hazackich partyzantów i to tylko dlatego że mich dowódca był kompletnym idiotą, a Ojciec Owena przeżył tylko dlatego że uciekł z gównem w gaciach z pola bitwy a obrażenia jakie doznał które wyeliminowały go ze służby wojskowej doznał podczas jakieś burdy w kantynie, przez co odesłano go do domu i gdzie złożył rodzinę, i teraz wpaja te wszystkie bzdury swojemu synowi ale dzięki temu mogę z nim trenować, jestem trochę słabszy od niego ale z każdym dniem przybliżam się do jego już zdobytych umiejętności może dlatego ze ochroniarze rodzinni co jakiś czas mi podsuwają różne triki związane z szermierką. Próby odseparowania się od wszystkich problemów rodzinnych na razie pomagają mam nadzieje że na długo.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zarkimov dnia Śro 1:24, 24 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)