czwartkowe karaoke w centrum kultury ;P

To ja mam prostą prośbę o deklarację - kto dzis będzie?

wygląda na to że ja będę mimo bólu gardła, a co tam;) :hamster_smile:

Tylko gdzie i o której w końcu?

?

będe

To złe miejsce. Bardzo złe.

żekłem

cóz... żenujący wystrój, za głośno i irytująca obsługa

Gość

Uważam panowie że przesadzacie koncerty jazzowe odchodzą tam wspaniale nie mówiąc już o dyskotece. Odlot, widać jesteście zbyt mało elastyczni... :hamster_explain:

Kasia obawiam się że to nie o elastyczność chodzi ale o klimat tego miejsca;/ Sorry ale to karaoke zniechęciło mnie totalnie do tego pseudo-klubu i choćby rzeczywiście nie wiem jak fajne imprezy się tam działy już nie powtórzę tego błędu i się tam nie zjawię.. Zraziłam się...

Gość

Moja droga, jeżeli Ty po jednym wejściu do klubu zrażasz się to wybacz ale nie chce tego komentować. Choć nie byłam na karaoke to ludzie rozumiem, że piosenki mogły być do kitu. Zrozumiałe, ok można zrazić się do wieczorów karaoke a nie do całego klubu. Do całego klubu masz prawo sie zrazić kiedy zobaczysz inne imprezy.
Byłam na dyskotece w tym klubie i było fantastycznie.
Koncerty jazzowe też są bardzo miłe. A jeszcze chce spróbować wieczorków dla starszej młodzieży i kiedyś się wybiorę.
A z uprzedzeniami należy walczyć! :hamster_XD:

Wiesz... w kwesti uprzedzenia masz rację. Ale ja nie uprzediłem się do imprezy, tylko do obsługi - to jest jak dla mnie najwieksza bolączka tego wypadu. Zeby na moją sklerozę odpowiadać tak chamsko i wrednie.... cóż. Zart tego goscia mnie naprawde zirytował.

na jazz tam się wybiore koniecznie, ale karaoke... już chyba nie
a obsługa - hmmm fakt, nie miło Cię potraktowali

Gość

Ale to się zlewa. Nie wiem kto Was obsługiwał, ale kiedy ja byłam na imprezie i miałam rezerwacje loży, to kelnerki były w porządku.
Wiem, że na serio się denerwowały, żeby sie wyrobić, ponieważ było sporo ludzi.
A skoro zirytował Cię żarcik, trzeba było zażartować z Niego, to nie jest zabronione. Współczuje, że Cię niemiło potraktowali. Zdarza się!
Jednak to nie powód by darować sobie klub, bo nie idziesz tam dla obsługi, tylko idziesz dla siebie i dla znajomych.

Poza tym nie zapominajmy, że to Oni są dla nas a nie odwrotnie i czasami należy im to uświadomić, ładnie się do Nich uśmiechając ( kiedy przypominasz gdzie jest ich miejsce w szeregu, a jeżeli coś nadal się nie podoba, istnieje zmiana zawodu no nie?! )
:hamster_smile:

W sumie moja wina że się nie wypowiedziałem dokłądnie o co mi chodzi.
Nie mam nic do kelnerek, dziewczyny robiły co miały robić. Wnerwił mnie i zirytował szantniarz któremu oddałem numerek (mój błąd ) zapomniawszy ze wcześniej z markiem na jednym wieszaku powiesiliśmy kurtki. Sytuacja gdy on z szerokim uąśmiechem zapewniał mnie że nie moze oddać marka kurtki ciągnaca sie przez dłuższy czas ( a warto zaznaczyć ze była to jedyna kurtka w szatni ) była lekko irytująca...

Gość

Rozumiem Twoją irytację. Współczuję. Na serio. Ja na Twoim miejscu po prostu bym sobie darowała i kompletnie o tym zapomniała zwłaszcza że to na serio mało istotna rzecz była. Zapomnij i tyle.
Poza tym możesz trochę wyluzować bo skończysz tak jak ja, na wariackich papierach.

Temat przeterminowany zamykam.