Forum www.perkozzabojca.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Negocjacje Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:42, 14 Lut 2010 Powrót do góry

Aleksander nie przestaje podążać scieżką, która prowadzi prosto do rdzenia.

"Dlaczego się tam kieruje ? bez znaczenia - po prostu zostanie jej zwrocona uwaga na niedopuszczalnosć jej zachowania. jeżeli nie postanowiła podjąć walki z całą załogą tego statku - usłucha. jeżeli nie postanowiła skazać swojego nauczyciela na śmierć - usłucha. i wreszcie - jeżeli nie planuje zostać zgładzona - usłucha. Nie ma więc powodu sie niepokoić..."

"Dlaczego kieruje się do rdzenia !? Nie kpij ze mnie, Aleksandrze! Nie wiem co ona planuje, ale to z całą pewnością zagrozi nam obu! Nie pozwól jej dostać się do rdzenia! Zabraniam ci pozwalać dostawać się do rdzenia!

Dłoń zakryta rękawicą drży przez chwilę spazmatycznie. Po chwili - skurcze nasilająsiędo poziomu, w którym wszystkie jej mięśnie zaczynają pulsować bólem na całe ramię. Aleksander zaciska zęby, jednocześnie usiłując drugą ręką stłumić drgawki pierwszej. Zatrzymuje si na chwilę, aby obejrzeć się, i upewnić, że ani jeden członek załogi, aniu zadna kamera nie uchwyciła tej chwili słabości.

"Nie kombinuj. Myślę, że bardzo niedługo przyjdzie ci popatrzeć przeze mnie na świat. Ale tym razem - rozegramy to w 100% po mojemu. Cholerna negocjacje zakończą się obopólnymi korzyściami, a żaden cyborg, ani czlowiek, ani nawet gannok nie ucierpią w procesie!"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zarkimov
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 976 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 23:25, 15 Lut 2010 Powrót do góry

Criss zaraz po porzuceniu broni udał się na poszukiwanie Kornelii

*Cholera w którą stronę poszła ta cholerna suka ?*

Początkowa decyzja była prosta udać się na statek którym przybyli, po drodze sprawdzał każdy załom korytarza sprawdzał wszystkie otwarte pomieszczenia na wszelki wypadek gdyby gdzieś weszła, w pewnym momencie się na chwile zatrzymał gdy zobaczył tego Gannoka z załogi mechaników Alexandra który w jednym z pomieszczeń rzadziej używanych rozrabiał w wiadrze niebieska farbę, Criss opuścił to pomieszczenie dość cicho na tyle że Gannok nie zorientował się ze on tam w ogóle był

*Na co do cholery mu ta farba nie przypominam sobie by Alexander zlecał swoim ludziom jakiej malowanie, będę musiał po wszystkim spytać Alexandra o tego jego towarzysza czasem wydaje mi się on trochę podejrzany*

Po dotarciu na statek którym przybył Jacob i Kornelia Criss szybko zorientował się że jej tu nie ma

*Gdzie ona mogła pójść ? *

Criss początkowo zaczął chodzić od ściany do ściany zastanawiając się gdzie ona mogła pójść, dopiero gdy spojrzał w róg korytarza zobaczywszy kamery

*Kurwa ale ja jestem głupi...*

Od razu ruszył biegiem w kierunku mostka by sprawdzić kamery i na nich jej poszukać.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zarkimov dnia Pon 23:32, 15 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gerod
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:29, 16 Lut 2010 Powrót do góry

Chriss wpada na mostek, odsuwa zdezorientowanego Entainela od konsoli bezpieczeństwa i zaczyna gorączkowo przeglądać nagrania, nigdzie jednak nie może znaleźć cyborga. W pewnym momencie jednak zwraca jego uwagę obraz z kamery 67, znajdującej się przy jednej ze śluz prowadzących do rdzeniowego. Widzi tam Aleksandra który własnie podaje się skanowaniu tęczówki. To najwyraźniej przechodzi bez problemów bo chwilę potem śluza otwiera się, zanim jednak Aleksander wchodzi do rdzeniówki do pomieszczenia wpada Ithiej zaciskając dłoń na rękojeści miecza!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:36, 16 Lut 2010 Powrót do góry

Gwałtowny dreszcz przeszywa ciało Aleksandra. Skurcz w głębi żołądka zmusza go, aby przystanął na chwilę.

To ona! Ta hawkwoodka! Nie wyczuwasz tego !? Aż pali siędo mordu! Znalazła tego cyborga!

"Nie powinno cię to martwić. jeżeli naprawdę tak się gotuje do bitki - tylko cię to urządza. Ja natomiast nie mogę na to pozwolić"

Ona go zamorduje! Rozerwie na strzępy! A jeżeli pozwolisz jej dalej rosnąć w siłę - MY będziemy następni! Nie JA - MY - dotarło do ciebie wreszcie!?

Aleksander rozumie, że Miroku jak zwykle -stara się go sprowokować, i przekonać do swoich racji. przez krótką chwilę, jaką poświęca na przemyślenie - bardziej martwi go to, ze diotychczas nie odczuwał emocji Demona na tyle mocno, aby odbierał je jego organizm.

"Skoro potrafisz powiedzieć aż tak dużo o JEJ emocjach, to mozę wiesz, gdzie się teraz znajduje ?"

Przy rdzeniu! Wreszcie podjąłeś decyzję! Wystarczy ze mnie wezwiesz...

"I tu się mylisz. Ale ta informacja była bardzo użyteczna. Czekaj na mnie, i nie podejmuj pochopnych kroków, Panno z Hawkwoodów!"

Myśli Aleksander, kiedy podejmuje sprint w stronę, z ktorej Demon wykrywa dla siebie najstraszliwsze z zagrożeń.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zarkimov
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 976 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 7:34, 17 Lut 2010 Powrót do góry

Criss przez chwile patrzy na nagranie z kamery

*Nienawidze czasem się nie mylić*

Po czym sięga po komunikator zwracając się przy tym do Entainela

-Daj mi połączenie z Alexandrem i Sofią tylko zablokuj na chwile łączność z pomieszczeniem w którym znajduje się Jacob i ten zawszony Ukar

Gdy Entainel będzie gotów łączy się z Alexandrem

-Alexander co się dzieje na na kamerze zauważyłem że masz nieciekawy wyraz twarzy po za tym Sofia dołączyła do ciebie w dośc sporym pospiechu i czemu do cholery idziesz do rdzenia czyżby nasi cholerni goście podczas swojej wizyty postanowili urządzić nam na statku mały sabotaż ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ithiel
Moderator
Moderator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 773 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:37, 17 Lut 2010 Powrót do góry

Sophia wpada do pomieszczenia. gdzie spodziewała się spotkać cyborga i widzi tam...Alexandra. Jest zaskoczona tylko przez chwilę, gdzyż zaledwie przed chwila widziała, jak Kornelia przybiera jego postać.
Wie, że z prawdziwym Alexandrem coś nie jest tak, nauczyła się już rozumieć zachowanie swojego miecza, które tylko ona zauważa. Widząc przed sobą znajomą postać, czeka na reakcję broni.
dopiero teraz będzie zabawnie, jeśli się okaże, że to nie ty
na jej twarzy pojawia się szeroki, szczery, radosny i uprzejmy uśmiech, kiedy...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gerod
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:20, 17 Lut 2010 Powrót do góry

... Kiedy nagle postać odwraca się do niej
- Wzywa mnie. -
Śluza otwiera się a postać odwraca się aby wejść do środka...

Tymczasem w "mesie" pytanie Jacoba zawisa w powietrzu, Draco jednak chyba nawet go nie dosłyszał. Wpatruje się osłupiały W nagle pociemniały ekran za plecami gościa. Ten odwraca się i ze zdumieniem przypatruje się obrazowi planety, na którym w miejscu gdzie niedawno wszystkimi światłami świecił Stary Istambuł rozlewa się plama ciemności...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ithiel
Moderator
Moderator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 773 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 19:32, 17 Lut 2010 Powrót do góry

Sophia staje postaci na drodze. Nie doczekawszy się reakcji ze strony miecza, jest niemal pewna, że nie jest to Alexander. Nie trzyma broni w ręku, przecież ich wizyta jest pokojowa, a jeśli tak, pozwoli się zatrzymać...
"To super, że masz przyjaciół, z którymi rozmawiasz, ale nie ma sensu tam iść, mamy na statku o wiele wygodniejsze miejsca"
zajekurwabiście, pierwszy dzień, jako pełnoprawny członek załogi i już nikt ze starych się nie chce pofatygować, żeby rozwiązywać problemy ze statkiem
Patrzy mężczyźnie głęboko w oczy, na jej twarzy maluje się zniecierpliwienie. Czeka na odpowiedź przygotowana na niechęć do współpracy.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:03, 18 Lut 2010 Powrót do góry

Aleksander odwraca twarz do skrzekaczki znajdującej sięw okolicach prawej klapy:

"-Nie wiem o czym mówisz. Nie jestem przy rdzeniu, ale zaraz przy nim będę."

Przez chwilę bez słowa daje wyraz swojemu zdziwieniu. Nie pozwala sobie jednak na obnizenie tempa marszu.

"Ten Golem jest zmiennokształtny! Ale dlaczego właśnie we mnie ?"

Przyśpieszając krok niemal do biegu Aleksander wpada do komory prowadzącej do rdzenia, gdzie zastaje go widok Sophii zastawiajacej wejście do włazu... jemu samemu. Przez ułamek sekundy minę ma nietęgą, szybko się jednak mityguje - bez względu na to, jak by nie wyglądała/ał - nie ma teraz czasu na niepewność.

"Nie moze dostać się do rdzenia. nie moze też poznać powodu, dla którego za nic jej teraz tam nie wpuszczę, Miroku.
"
Pozwala przez ułąmek sekundy, aby z jego ciała przepłynął w powietrze znajomy impuls demonicznej energii, która w innych okolicznościach mogłaby zasiać niepokój i wywołać agresję u kobiety, którą mimo to darzy zaufaniem, a który ma nadzieję - ostatecznie ją uświadomi, ze w miejscu, z którego mówi - odzywa się Aleksander Brenner.

"-Jeszcze nie zostałą udzielona zgoda na takie wycieczki, Kornelio. Nie martw się - Jakob zdążył mi uświadomić, że nie jesteś zbyt obyta tak w towarzystwie, jak i nawet z zasadami działania społeczeństwa. To co właśnie usiłujesz uczynić stawia pod znakiem zapytania działania i intencje zarowno Twojego nauczyciela, jak i Twoje własne, Kornelio... A teraz - chodź za mną - zaprowadzę Cię do naszej Mesy, gdzie poczekasz w spokoju do końca negocjacji między nami a Jakobem"

Wypowiada te slowa w spokojnym, stonowanym tonie, jakiego zwykł używać w stosunku do opornych rekrutów, którzy nie wykonywali poleceń nie z powodu siły woli, którą należało złamać, aby zmienic ich w żołnierzy, ani nie z wrodzonej tępoty - bo tymi trzeba było prosto z mostu i dosadnie, ale takim, którym coś się odrobinę pochrzaniło, ale którzy nawet w warunkach owego "pochrzanienia" rokowali swoimi umiejętnościami wielkie zasługi dla centurii. "Źle zrobiłaś, ale nie jest tak źle, zeby nie udalo się tego odwrócić" mówi jego głos.

Przybiera pozę, której nauczył go Karamil w czasach, kiedy jeszcze był jego adiutantem, a który miał na nieliczych balach, w których Aleksander wziął udział - ratować jego Pana i Przyjaciela - od tańca z mniej urodziwymi, ale wciąż znaczącymi córkami znajomych tej rodziny szlachciców.

lekko zgięty grzbiet, połowa korpusu odwrócona w stronę rozmówczyni, i ramię - zgięte, lekko wysunięte w stronę "Sympatycznej, ale wyraźnie nie w moim guście, Aleksandrze, Damy".
"-Madam? Proszę ze mną"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez boori dnia Czw 23:47, 18 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
Gerod
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 23:03, 18 Lut 2010 Powrót do góry

- To super, że masz przyjaciół, z którymi rozmawiasz, ale nie ma sensu tam iść, mamy na statku o wiele wygodniejsze miejsca
- Wygoda nie jest moim celem. -
Bierze wdech żeby coś dodać ale zanim się odzywa do pomieszczenia wpada Aleksander. Cyborg Wysłuchuje Jego słów a następnie różne części jej ciała zaczynają zmieniać miejsca jak układanka, emitując przy tym trochę światła. Po chwili przed Hawkwodką i Hazatem stoi ponownie Kornelia. Czy tez może raczej "Kornelia".
- Odczuwam silną, choć irracjonalną potrzebę odpowiedzenia na wezwanie. Czy mam rozumieć ze jest to zabronione w tej chwili? Odniosłam wrażenie że obiektowi 797 zależy na moim odejściu, czy tak? -
Wszystko to zostaje wypowiedziane tonem spokojnym i beznamiętnym


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:40, 18 Lut 2010 Powrót do góry

Wyraz twarzy aleksandra przybiera dobrotliwy, lekko zakłopotany wyraz twarzy, po czym odpowiada:

"W tej chwili - "odpowiedzenie na wezwanie" nie może zostać dopuszczone. jeżli jednak negocjacje powiodą się - nic nie powinno stanąć na przeszkodzie. Będę prosić o wyrozumiałość. To kwestia zaufania, które w tych niespokojnych czasach jest rzeczą tak cenną, a przy tym tak trudno dostępną...

Wzdycha smutno, lekko unosząc przy tym ramiona.

"-Jeśli zaś chodzi o "obiekt 797" - bo jak rozumiem - tym terminem odnosisz siędo Chrissa z Gooddale'ów, musi czuć się odrobinę oszołomiony po tym, jak przez jakiś czas utrzymywałaś postać jego... zaginionej żony. Nie mówił mi wiele na ten temat, ale jestem w stanie zrozumieć jego stratę, jak i uczucie wzburzenia i bycia zdradzonym, kiedy się okazalo, że jego nadzieja na odnalezienie jej na tym statku była płonna.

W rzeczywistosci - Aleksander nie był w stanie zrozumieć silnych emocjhi, które musiały wstrząsać Chrissem. Poza przelotnymi miłostkami - w czasach kiedy zdarzało mu się za kobietami uganiać - wychodził z założenia, ze gdyby korpus chciał, aby jego sierżanci mieli żony, to by je im przydzielał z magazynu. W każdym razie - sytuacja musiałą być poważna, a strata - na ten przykład "Żony" - znacznie powazniejsza w przeżyciu, niż np. bodaj najbardziej zaufanego towarzysza broni.

"-Rozumiem, ze może to byc jedna z emocji, których jeszcze nie odczułaś, bądź nie jesteś w stanie pojąć, ale będę nalegać, abyś nie wywoływała w nim tego rodzaju... napięć, dobrze ?"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Ithiel
Moderator
Moderator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 773 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 21:17, 19 Lut 2010 Powrót do góry

Sophia przygląda się całej scenie w ciszy. Z jednej strony jest zadowolona z obrotu sprawy, z drugiej jednak zwiedziona nierozegraną potyczką.
Napięcie opada, sztywny szkielet adrenaliny, utrzymujący ją w stałej gotowości bojowej powoli opuszcza jej ciało. Czuje się teraz zmęczona, bardzo zmęczona, ból przez chwilę zapomniany atakuje ze zdwojoną siłą jej trzewia. Ciało już wcześniej osłabione, teraz zmęczone biegiem odmawia posłuszeństwa.
Kobieta wyciąga papierosa, trzęsącą się ręką wkłada do ust i próbuje podpalić. Udaje jej się dopiero za czwartym razem. W zapalniczce, którą tak nerwowo pstrykała wcześniej, kończy się paliwo.
Kiedy wreszcie osiąga sukces, zaciąga się głęboko, w jej głowie eksploduje kolejne ognisko bólu. Sophia mruży jedno oko,
to nie jest mój dobry dzień...
uśmiecha do swoich myśli, po czym świat znika jej sprzed oczu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:28, 20 Lut 2010 Powrót do góry

Aleksander wciaż pochyla sięlekko w stronęKornelii/iusa, kiedy słyszy łoskot osuwającego się na podłogę ciała. gwałtownie przekręca głowę, w stronę dźwięku, i dostrzega upadającą Sophię.

"Sophia!"
Jedyne, co zdążyło przebiec mu przez myśl, kiedy w kilku susach dopada do towarzyszki, opada przy niej na kolana, aby dokonać szybkich oględzin. Po chwili wypuszcza z siebie powietrze w widocznej uldze. Podstawowa znajomość anatomii, i pierwszej pomocy pozwala mu stwierdzić, że to tylko omdlenie.

"Ostatnie wydarzenia wywarły na wszystkich poważny stres, a my najwyraxniej nie zauważyliśmy , że bidula jest już na skraju wyczerpania... mimo to na pierwszą myśl o ewentualnym zagrożeniu popędziła, aby mu się przeciwstawić..."

Aleksander czuje, że bez udzialu jego woli łza napływa mu do oka, kiedy w wyniku zaobserwowania takiego poświęcenia ze strony kobiety, która z przyrodzenia jest jego wrogiem, jego sympatia i szacunek do Sophii wzrastają do poziomu, jakim nie darzył zbyt wielu ludzi.

"Zaraz umieścimy cię w twojej kajucie, i pozwolimy trochę odpocząć."

Stwierdza, kiedy unosi ją z podłoża, i przekręca na brzuch, aby umieścić ją na swoim grzbiecie, i zapewnić wymagane minimum "wygody" i "oparcia" w trakcie owego transportu.

Kiedy powstaje, lekko przygarbiony, i z ramionami Sophii zwisajacymi nieci bezwładnie po obu stronach głowy, odwraca się do Kornelii/iusa:

"Chodź za mną. Zaprowadzę ciedo mesy. Niewielka pomoc i asekuracją równieżbędą mile widziane,"

Po czym, upewniwszy się, ze cyborg za nim podąża, rusza w stronę kajuty osoby, ktora swoim postępowaniem potwierdziła, ze zasłużyła na to, aby odbarzać ją zaufaniem Brownie wielkim, jak innego cżłowieka, który przed laty uratował mu życie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Thrillidan
Moderator
Moderator



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 404 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 8:59, 22 Lut 2010 Powrót do góry

- Przepraszam ... coś wciąż nie może dać mi spokoju. Oczywiście dokończymy ustalenia i dobrze by było żeby Aleksander przy tym był ... skoro mają dotyczyć spraw technicznych.
Ukar sięga do komunikatora i wybiera odpowiedni kanał.

- Entainel ... Sporządź dokładną listę niezbędnych napraw. Jak skończysz przekaż go Aleksandrowi niech sporządzi dokładny kosztorys.

- Nie miej mi tego za złe ... wolę dokładnie wiedzieć ile jestem komu winien. - uśmiecha się pod nosem zwracając się do Jacoba - A co do zakończenia negocjacji ...

- Aleksander? ... Nie było słychać, żadnych wystrzałów więc pewnie dotarłeś do Kornelii przed Chrisem? ... Zabierz Ją do nas, trzeba zamknąć całą naszą umowę.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 10:55, 22 Lut 2010 Powrót do góry

Aleksander zamyka za sobą drzwi do kajuty Sophii, kiedy odzywa sie komunikator.

"-Rozumiem. będzie jak chcesz"

Odwraca się do Kornelii/iusa:

"-Wygląda na to, ze rozmowy dobiegają końca. Wygląda również na to, ze jednak będziesz przy nich obecna. Nmie każmy im więc dłuzej czekać. ten ... incydent i tak zabrał stanowczo za dużo czasu."

Wspólnie z golemem ruszajądo tymczasowego gabinetu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)