Forum www.perkozzabojca.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Wymarłe miasto Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Gerod
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:32, 12 Gru 2010 Powrót do góry

Kiedy powolutku otwiera drzwi z wnętrza dobiega kilka niepewnych słów zadanych pytającym tonem w nieznanym języku...
Ktokolwiek tam jest ( dziewczyna, sądząc po głosie ) trzyma drzwi od drugiej strony z dużą siłą.
Przez okno widać ze są już w połowie drogi z lasu.
W tej chwili zauważa że krew na rękach Saint'claira pochodzi z nieprzyjemnej rany na dłoni - najwyraźniej skorupa ugryzła go kiedy zasłonił jej usta...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gerod dnia Nie 16:34, 12 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:03, 12 Gru 2010 Powrót do góry

"Zatamoać!"

Syczy wściekle Alexander.

"Ściąga je zapach krwi, a nie chcemy, żebyś je wabił. Ciesz się, że w jadalni jest większe źródło tego zapachu"

Odwraca siędo drzwi, i zaczyna szeptać w uspokajającym tonie słowa otuchy. Szepcze w sposób, w jaki przez wiele dni na froncie pocieszał towarzyszy w okopach. Szepcze słowa otuchy i bezpieczeństwa, licząc na to, że zostanie zidentyfikowany jako rodzaj obrońcy.

Jeśli dzwi sie wreszcie uchylają - daje dziewczynie sygnał, aby była cicho, a potem dopilnowuje, żeby Saint'Claire choćby tymczasowo zatamował krwawienie, a potem wycofują sięwraz z Odonem na pozycję w czerwonym domu.

"Trisha. Daj mi z góry najczystszą ścieżkę do was"
1.Wydać polecenie towarzyszowi.
2.Uspokoić dziewczynę.
3. Zabrać grupę do domu o czerwonym dachu.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gerod
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:45, 12 Gru 2010 Powrót do góry

Dziewczyna wychyla się w końcu ale na wasz widok wydaje z siebie okrzyk zaskoczenia i strachu a potem z jakimś desperackim jękiem rzuca się na ciebie z nie wiadomo skąd wziętym toporkiem!

Co gorsza, skorupy z zewnątrz zaczęły - niezdarnie bo niezdarnie ale jednak - biec!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:59, 12 Gru 2010 Powrót do góry

Alexander ocenia, czy skorupy wiedzą już że w kuchni jest coś więcej, czy tylko biegną do glosu dziewczyny.

Potem używając swoich umiejętności walki w zwarciu - starannie, unikając uszkodzenia kombinezonu, unika toporka dziwczyny, orzechwytuje jej ramię z toporkiem.

"Saintclaire! "Uśpij" ją!"

Zarzuca sobie nieprzytomną na ramię.

Jesli skorupy zaczęły biec nie do głosu, a w stronę żołnierzy reaguje, sytuacja staje isę jasna:

"Trisha! Dawaj najszybszą ścieżkę, ale już! Odon i SaintClaire - wycofujemy się w formacji ubezpieczjacej mnie i dziewczynę! Grupa i dach! Strzelać w głowy! Strzały w trybie automatycznym wzbronione! "

zawiesza karabin na uprzęży oporządzenia, zarzuca sobie dziewczynę na ramię, i rusza w stronę domu o czerwonym dachu wraz z towarzyszami.

Jeśli skorupy się nie połapały(co moze stwierdzić Odon pilnujący narożnika z bezpiecznej pozycji), Alexander wskazaną ścieżką umyka wraz z dziewczynąi saint;Clairem w stronę domu o czerownym dachu.

1. zneutralizować zagrożenie ze strony ocalonej.
2. Nie dziwić sięczemu w.w nie ma na sobie stroju porzecichemicznego.
3. Ocenić sytuację - i podjać kroki zaleznie od wyniku.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gerod
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 13:36, 13 Gru 2010 Powrót do góry

Odon odpowiada że ruszyły kiedy usłyszały jej krzyk. Zaczynacie się wycofywać, ostrożnie ale szybko i sprawnie, niestety, wygląda na to że hałas zwrócił uwagę skorup z sali głównej które was zauważyły kiedy wychodziliście. A może wyczuły? trudno powiedzieć. W każdym razie kiedy wychodzicie z restauracji te ruszają za wami.Są obżarte gorącym mięchem więc nie biegną ale idą za wami. Powoli ale bardzo uparcie. Dobra wiadomość jest taka że tamten tuzin najwyraźniej zatrzymał się wewnątrz restauracji, prawdopodobnie pożerając niedojedzone resztki ofiary tej trójki
A, i jeszcze coś.
Trisha nie odpowiada...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:29, 13 Gru 2010 Powrót do góry

"Ludwik! Trisha nie odpowiada. Co z wami ?"

Alexander mruczy do skrzekotki, pomimo ciężaru na barku.

"Odon i Saintcaire! Ruszamy zaułkami w stronę domu, aby zgubić te paskudy. Nie są wiele bardziej czuli niż ludzie... Przygotujcie się jednak na zmianę lokacji - mimo osłony Ludwika mogliśmy stracić Trishę."


Wszechstwórco - nie pozwól jej umrzeć!..."

Wraz z towarzyszami, dzierżąc dziewczynę na barku, w tej samej ręce ściskając pistolet, kiedy druga ręka wspomaga równoległe utrzymywanie ciężaru dziewczyny.

Alexander zwraca uwagę, czy dziewka ma kombinezon.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez boori dnia Pon 21:43, 13 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gerod
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:12, 14 Gru 2010 Powrót do góry

Nie, i co gorsza - teraz kiedy ma czas bliżej się jej przyjrzeć - zauważa że na jej karku również znajduje się tatuaż. na skórze w kilku miejscach widać stare blizny od wielokrotnego wbijania igieł.
Po kilku minutach, zgubiwszy "pogoń" docieracie do domu z czerwonym dachem. Na piętrze leży Ludwig, w kombinezonie na wysokości karku widać niewielką dziurę. Ciężko oddycha, twarz ma pozieleniałą. Po Trishi ani śladu...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:25, 14 Gru 2010 Powrót do góry

Alexander dokonuje szybkich oględzin, odłożywszy dziewczynę na podlogę.

Postrzał ? Trucizna ? Co tu siedzieje!?

"Ludwik! Gdzie Trisha!? Odon! Znasz się na tym! To truzizna ? SaintClaire! uważaj na drzwi!"

Zostawaia dziewczynę i Ludwika w rękach towarzyszy, a następnie w pośpiechu szuka śladów, gdzie mogła zniknąć Trisha.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gerod
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:49, 14 Gru 2010 Powrót do góry

Szybkie sprawdzenie dachu i wnętrza domu nie ukazuje jakichś śladów poza kilkoma plamami kleistej substancji ( dwoma - jedną na dachu i jedną w pomieszczeniu w którym czatował Ludwig )
- na pewno trucizna... sądząc po śladach jakaś neurotoksyna, jest sparaliżowany ale gałki oczne reagują na światło, oddycha, chyba jest przytomny - Podnosi na ciebie wzrok - Potrzebuje pomocy lekarza w ciągu pół godziny, inaczej nie będzie miał szans...
- Szefie, nie chcę cię martwić ale znaleźli się nasi upierdliwcy - to SainClaire
rzeczywiście, przez okno widać trzy skorupy które najwyraźniej wcale nie zgubiły waszego tropu. Idą ulicą, są jakieś 150 metrów od domu, nie śpieszą się..


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 23:27, 14 Gru 2010 Powrót do góry

Radio!

"Nie mozemy tu długo zostać! Saintclaire! Odon! Bierzcie dziewkę i Ludwika, i wynoście się do punktu randevous! Postaram się odnaleźć trish, i dać tym paskudom coś do roboty."

To powiedziane, ale gdzie ona moze być... neurotoksyna dawkowana tak nieprecyzyjnie, że aż skapała na podłogę...chyba nie...

Alexamder spglada na sufit pomieszczenia w poszukiwaniu śladów wskazujących na rodzaj napastnika, z którego obecności stwierdzenien nawet zaprawieni żołnierze mogliby mieć problem.[/i]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gerod
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 0:07, 15 Gru 2010 Powrót do góry

Kiedy Odon podnosi dziewczynę ta budzi się. Na wasz widok oczy rozszerzają się jej za strachu i bierze głęboki wdech ale zanim zdąży choćby pisnąć dłoń Odona z zawczasu przygotowaną szmatą spada jej na usta skutecznie kneblując. Mimo to dziewczyna wyrywa się desperacko jakby od tego zależało jej życie. W punkcie randevous czeka samochód, bez trudu dotrzecie do obozu w pół godziny. Ale czy na pewno dobrym pomysłem jest puszczać dwie osoby obciążone "ładunkami" przez ten teren bez żadnej osłony...?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 23:12, 15 Gru 2010 Powrót do góry

Alexander wygląda dyskretnie przez otwór w dachu, i określa naszybszą mozliwątasę prowadzącą z miasteczka.

"Ja na szpicy. Bierzcie dziewkę i Ludwika, i ruszać za mną!"

Zaciska w ręku karabin, i wyprowadza swoich ludzi poza obręb bezpośredniego zagrożenia.

Kiedy upewnia się, że wraz z towarzyszami jest na wysokości upewniającej o zaniechaniu pościgu, wydaje rozkazy:

"Przemieścić się w do punktu spotkania. Powiadomcie ich o sytuacji, którą zastaliśmy. Przekażcie Ludwika medykowi, i niech okresli, czy adrenalina z zestawu medycznego to dosć, zeby utrzymać ofiary tej trucizny przy życiu!"

Odbiera od Odona i SaintClaire'a po magazynku z amunicją ekspandującą, a potem odwraca siegwałtownie w stronę miasta.

"Informować mnie o wszelkich zmianach. Ja wracam po Trish. Wykonać!"

To wykrzyknąwszy, wraca do tropu kleistej substancji w okolicach domu.

Jeżeli bydlak jągubi przy pracy, możliwe że gubi też i po!


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gerod
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:45, 15 Gru 2010 Powrót do góry

Właśnie w momencie kiedy macie się rozdzielić Odon wydaje z siebie bolesny jęk. Zaraz potem słyszycie tupot szybko oddalających się stóp. To dziewczyna korzystając z chwili waszej nieuwagi znowu chce uciec. Odon, zamiast ją obezwładnić kuli się trzymając za ramię. -ugryzła mnie! jebana dziwka przegryzła się przez kombinezon! Jak przez jebany papier! Stwórco, jak to pali... - chwieje się
Zanim ktokolwiek zdążył cokolwiek zrobić słyszysz w słuchawce głos Trish. Mówi bardzo cicho, jakby bała się ze ktoś może ją usłyszeć.
- Szefie? Odon,Ludwik? Czy ktoś mnie słyszy? SainClaire? Chłopaki jesteście tam? Boże mam nadzieję że to coś działa...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Thrillidan
Moderator
Moderator



Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 404 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:06, 16 Gru 2010 Powrót do góry

- ... I właśnie dlatego ja powinienem dowodzić Chris! - Ukar kończy podniesionym głosem, ale widać że jest już zmęczony rozmową - ... I proszę nie rozpoczynaj już żadnego wywodu z którego nic nie wynika.

<Jeśli jeszcze raz usłyszę 20 minutowy monolog o niczym to chyba się wysadzę : P >

- Musimy się zdecydować który z nas będzie dowodził przy rozmowach z bractwem bo nie potraktują nas poważnie. - Popija łyk herbaty z okolicznych roślin a gdy odstawia kubek pojawia się na nim niewielkie pęknięcie. Gdy to zauważa wyłącza się na chwilę, żeby zatopić się w otaczającej aurze świata i sprawdzić czy nie jest to dziełem jakiś psychoników.

- Dziwne ... - przerywa monolog Chrisa - wydaje mi się że czuję zakłócenia w Dziwie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:21, 16 Gru 2010 Powrót do góry

Alexander chwyta ją gwałtownie za ramiona, obala przewżającą siłą na ziemię, a potem zakłada na chwilę duszenie, naciskając na tętnice. Kilka sekund wystarczy, aby dziewczynie odeszła ochota na inne czynności niz leżenie w kłębku i próba rozmyślań "czym są te małe obiekciki śmigające przed oczyma".

"Załóż ucisk zanim się rozejdzie"

Krzyczy do Odona.

"Filuj!"

Słyszy SaintClaire

Otworzyłaś dzrzwi słysząc obcy język, a teraz wywijasz taki numer...

Alexander daje jej znak, aby była cicho, a potem szepcze do skrzekotki.

"Jestem, trish. Gdzie jesteś, co się dzieje ?"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)