Autor |
Wiadomość |
Gerod
Administrator

Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 22:54, 17 Sty 2011 |
 |
(Zakładam ze w tym celu zdejmuje maskę )
Które zostaje całkowicie zignorowane. Są do tego stopnia zaaferowani że nie zauważyli uzbrojonej grupy która weszła do pomieszczenia i rozłożyła się spokojnie w linię egzekucyjną, naprawdę myślisz że usłyszą twoje chrząknięcie?
Przetrawiasz tę myśl starając się zwalczyć narastający ból głowy, jak by ci kto gwoźdź pod czaszkę wbijał...
Nawet religijna ekstaza ma granice bo w końcu ktoś cię zauważa. Ma macki i wąs tak wielki że mógłby nim zamiatać. Zatrzymuje się patrząc na ciebie tępo, drugi mutant wpada na niego od tyłu. Szybko tańczący gubią rytm, potykają się o siebie.
Po chwili całą grupa poza ptasim szamanem stoi w bezruchu i grobowej ciszy obserwując was. Patrzą na karabiny, kaem i stroje przeciwchemiczne. Patrzą na zmaltretowanego związanego i połamanego brzydala leżącego u twoich stóp. W grobowej ciszy wciąż wybija się świergot szamana który najwyraźniej nic nie zauważywszy kontynuuje swój taniec.
Napięcie narasta, czujesz jak kropla potu spływa ci między łopatkami a głowa zaraz ci chyba eksploduje. Zdajesz sobie sprawę ze ten szaman zaczyna cię naprawdę wkurwiać. Bierzesz oddech żeby powiedzieć parę uspokajających (?) słów... I cały tłum jak na znak zaczyna wrzeszczeć! Rzucają się w dzikiej, ślepej panice do wyjść, depczą wzajemnie. Z przerażonych okrzyków w nieznanym języku można łatwo wyłowić jedno powtarzające się, pełne grozy słowo - Hazaci!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
boori
BORYS

Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Pon 23:20, 17 Sty 2011 |
 |
Poddaję się...
[link widoczny dla zalogowanych]
Alexander dosyć mocno pociera twarz dłonią, wykorzystując chwilę zamieszania, na które wpływu mieć nie będzie, i pozbywa się strasznego bólu, który złapał go w okolicach oczu z powodu ich ciągłego mrużenia z niedowierzania.
"Nie ruszać się. Wystarczy że jest tu Trish i ten stary. Nie wymachujcie bronią bez potrzeby, ale miejcie się na baczności"
Czeka aż na miejscu zostanie tylko szaman. Po czym krzyczy w jego stronę:
"Ej! Mówisz po naszemu !?"
Nie spodziewa się odpowiedzi, ale w dobrym tonie jest zwrócić na siebie uwagę, zanim podejmie się bardziej stanowcze kroki.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez boori dnia Pon 23:23, 17 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Gerod
Administrator

Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 9:15, 18 Sty 2011 |
 |
Pomieszczenie opustoszało błyskawicznie. Po za trzema stworami które zostały przydeptane przez tłum i w tej chwili pojękują na podłodze pozostał tylko kapłan, kontynuujący swój taniec i okrzyki.
Ból głowy narasta i wydaje się płynąć w dół kręgosłupa. Te świdrujące czaszkę dźwięki wydawane przez kapłana tylko go pogarszają.
trzeba to przerwać! natychmiast!
Ręka sama z siebie wyciąga i odbezpiecza pistolet...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gerod dnia Wto 9:19, 18 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
boori
BORYS

Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 9:39, 18 Sty 2011 |
 |
Alexander zwraca na siebie uwagę kapłana, strzelając wprost za jego plecami, i wywołując niewielką salwę drobnych odłamków podłoża, które uderzają tamtego w łydkę.
Coś nie tak z tym rytuałem. Oby na innych nie działał tak jak na mnie...
Tym razem wykrzykuje w stronę kapłana.
"Dość! Przerwiesz te pląsy albo, kolejny trafi cię w krzyże!"
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gerod
Administrator

Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 9:51, 18 Sty 2011 |
 |
Tylko że pocisk nie trafia tuz przy jego nogach. Zamiast tego trafia go w ucho, gdyby w tańcu akurat cudem nie zgiął się w pól trafił by go w głowę!
jeszcze raz
Szaman zamarł, zapada miażdżąca cisza w której dźwięk odciąganego kurka brzmi jak grom...
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gerod dnia Wto 9:53, 18 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
boori
BORYS

Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 11:28, 18 Sty 2011 |
 |
Przestań !
Alexander całą siłęswojej woli skupia na opuszczeniu pistoletu.
Nie próbuj tego, Miroku. Możesz działać tylko kiedy ja na to pozwolę.
Bierze głęboki oddech, po czym zwraca się do szamana:
"Dosyć tych pląsów! Porwaliście mojego człowieka! Co to ma znaczyć!?"
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez boori dnia Wto 12:07, 18 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Gerod
Administrator

Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 18:09, 18 Sty 2011 |
 |
Czujesz że demon szarpie się a ręka z pistoletem co chwila podryguje się do góry. Powoli jednak, cal po calu opuszczasz ją i rozluźniasz uchwyt. Twoi ludzie nic nie zauważyli ale kapłan na pewno. I kiedy obserwuje cię tymi swoimi ptasimi oczyma masz wrażenie że był świadkiem całej twojej wewnętrznej walki.
- Kim jesteście i jak śmiecie napadać nasz dom? - Pyta piskliwym, ale całkiem znośnym Urthyjskim.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
boori
BORYS

Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 20:26, 18 Sty 2011 |
 |
Jesteśmy panami sytuacji. Spokojnie... Jeśli zajdzie taka potrzeba stary może jeszcze dostać co mu się należy.
Alexander pozbywa się tymczasowo resztek żądzy mordu, która na chwilę go opanowała.
"Jestem Alexander Brenner. A osoba która leży przed tobą jest moją podwładną. Wtargnęliśmy do waszego... domu, ponieważ została ona porwana z miasta na zewnątrz! Przez was!"
Gestem wskazuje na siatkę różnorakich wejść, w których zniknęli miejscowi.
"Kiedy uratowaliśmy jedną z was z rąk umarłych - ktoś z was zaatakował tę kobietę..."
Wskazuje na Trish.
"... a ciężko zranił jej towarzysza! Jedyne co nas tu przywiodło to chęć odzyskania jej - WSZELKIMI sposobami..."
Kiedy wymawia to zdanie, jego twarz ściąga się nieprzyjemnie, nadając mu pozory długo hamowanego gniewu.
"... i dowiedzenie się co tu się właściwie wydarzyło."
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gerod
Administrator

Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 20:37, 18 Sty 2011 |
 |
- A czemu przerwaliście rytuał? Czy nie rozumiecie że teraz rozgniewani przodkowie mogą zechcieć wywrzeć swą zemstę za tę zniewagę? -
Musisz go zabić! Teraz! Czy nie czujesz jak wciąga nas w pułapkę!?
- Wyczuwam w twoim towarzyszu wielki gniew. Czy pozwolisz mi go ukoić? - Spokojnie pyta szaman
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
boori
BORYS

Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 21:17, 18 Sty 2011 |
 |
Chcę! nawet nie wiesz jak! Ale ostateczna decyzja należy do MNIE!
"Rytuał ? Przodkowie ? Starcze - w tym miejscu dojdzie do masakry albo do spokojnych rozmów, chociaż bez kubka kawy - a to zależy tylko od tego, czy szybko wytłumaczysz porwanie, rytuał, i sposób w jaki chciałbyś kogokolwiek uspokajać."
Alexander chowa pistolet do kabury, i podchodzi do starca, zatrzymujac się jednak dwa kroki przed nim.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez boori dnia Wto 21:19, 18 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Gerod
Administrator

Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Wto 23:31, 18 Sty 2011 |
 |
Dopiero kiedy podchodzisz do niego zdajesz sobie sprawę że góruje nad tobą wzrostem. Gdyby się wyprostował miałby grubo ponad dwa metry.
- Jestem Etyri Huar'raugh Uugroto i odpowiem na twoje pytania. Musisz jednak wiedzieć Hazacie ze mamy niewiele czasu. Rytuał oczyszczenia przyciągnął wiele duchów tej ziemi. Złych, gniewnych i głodnych życia. A ty przerwałeś nam zanim zdążyłem odesłać je do krain przodków -
Trudno jest cokolwiek wyczytać z "twarzy" składającej się przede wszystkim z wielkiego dzioba.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
boori
BORYS

Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Wto 23:40, 18 Sty 2011 |
 |
Alexander przesyła za siebie ciąg gestów:
" Ty - obserwowac tyły. Reszta - mieć się na baczności."
Zwraca się ponownie do ptakowatego.
"Mów więc. Jeśli to co mówisz jest prawdą - powinieneś śpieszyć się z wyjaśnieniami tym bardziej. Jesli zaś te twoje ... "duchy" nie są silniejsze od najplugawszych sług symbiontów - nie masz się czego objawiać. Nie są straszniejsze ode mnie i od nich."
Wskazuje na grupę za sobą.
"I wyjaśnij mi z łaski swojej - czemu nazywacie wszystkich Hazatami ? Ze mną utrafiłeś, ale w sytuacji kiedy każdy z was na nasz widok krzyczy "Hazaci hazaci", albo "glarbhglarbhHAzaciBlarg" zrzucam to na winę przypadku..."
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez boori dnia Wto 23:46, 18 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Gerod
Administrator

Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 10:18, 19 Sty 2011 |
 |
Szaman zawahał się słysząc twoje ostatnie pytanie. Potem wzrusza ramionami ( co w jego wykonaniu wygląda dosyć dziwnie ).
- Chyba po prostu przyjąłem od reszty plemienia zwyczaj nazywania każdego pozaświatowca który nie jest Ukarem Hazatem. Widzisz, praktycznie wszyscy pozaświatowcy jakich widzieli Arańczycy to albo straż pilnująca obiektu, albo oddziały czyszczące. - Bierze wdech - Nie dziw się wobec tego że kiedy Slimik zobaczył waszych twoich ludzi uznał że musimy dowiedzieć się czy Hazatowie planują kolejny napad. -
Clark wydaj z siebie ciche, bulgotliwe jękniecie i puszczając karabin opiera się o ścianę ciężko oddychając.
Widzisz! Ostrzegałem cię! musisz go zabić teraz, inaczej będzie za późno!
- Widzisz, ostrzegałem cię. Musimy wznowić rytuał, inaczej będzie za późno! - Swiergocze kapłan
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
boori
BORYS

Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany:
Śro 11:10, 19 Sty 2011 |
 |
Choć wygląda jak wygląda - ma łeb na karku. A jeśli zacznie coś kombinować - to może go stracić. Przestań szaleć i zaufaj mojemu osądowi w tej sprawie. Jeszcze zdążysz z nimi zatańczyc - jeśli zajdzie taka potrzeba.
Alexander wpatruje sie w ślepia stwora.
"Dobrze. Kontynuuj więc. Ale jeśli uznam że robisz coś, co zagraża mnie lub moim ludziom - zginiesz. Masz na to słowo Hazata."
Odwraca się do grupowego medyka:
"Podaj Clarkowi coś na uspokojenie. Reszta - nie wykonywać niepotrzebnych ruchów, obserwować teren."
Po czym znajduje w okolicach ołtarza przedmiot najbliższy definicji wygodnego siedziska, i zajmuje na nim miejsce, nie spuszczając oczu z szamana.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gerod
Administrator

Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Śro 13:15, 19 Sty 2011 |
 |
- Nie zrozumieliśmy się. Nie mogę wykonać rytuału sam. Potrzebuję do tego tancerzy. Tego tam trzeba będzie położyć obok kobiety. Możemy zaczynać? -
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|