Forum www.perkozzabojca.fora.pl Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 Wymarłe miasto Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:38, 19 Sty 2011 Powrót do góry

Dobra. Nie podoba mi się to. Ale innego wyjścia nie ma. Pytanie tylko jak wiara przyjęłaby takie rewelacje.

Alexander podchodzi do swojej grupy.

"To rodzaj zatrucia chemicznego, a miejscowy szaman zna sposób na odtrucie... Tyle że wiąże się to z ichnim mumbo-jumbo."

Alexander wzrusza przy tym uspokajająco ramionami w geście "Innego wyjścia nie ma - trzeba będzie te pierdoły przetrzymać."

Pomóżcie Clarkiemu położyć się obok Trish, a potem zajmijcie pozycje pod drzwiami pomieszczenia"

Po czym zbliża się do Bernarda, i przekazuje mu konfidencjonalnym tonem:

"Odtruwanie odtruwaniem, i zaufanie zaufaniem, ale czekajcie w gotowości, a na mój sygnał <ukazuje> nie wahajcie się przerobić towarzystwa na durszlaki."

Po czym wraca do szamana, i zasiada niedaleko od ołtarza.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gerod
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:26, 21 Sty 2011 Powrót do góry

- Potrzebuję co najmniej czterech tancerzy do odtańczenia tańca żywych gdy ja będę wznosił pieśń umarłych -


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:58, 21 Sty 2011 Powrót do góry

Alexander, niczym po dwóch dniach oczekiwania, odwraca wzrok w jego stronę wyraxnie zdziwiony usłyszanym stwierdzeniem.

"Mam ci ich tu przywlec ? Ty zostałeś. Oni uciekli. Siedzą niedaleko, i obserwują. Przyzwij ich tu, daj znać że wszystko w porządku a się pojawią, czyż nie ? Chyba nie zostawili swojego kap[łana na pastwę losu i Hazatów ? Ten tutaj - wskazuje głową na Morka - dawał z siebie wszystko nawet po wytłumaczeniu, że chcemy tylko porozmawiać."

Zwraca się do kapłana wyraźnie poruszony.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gerod
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:09, 21 Sty 2011 Powrót do góry

- Będziecie musieli opuścić broń, nie wszyscy z nich są tak dzielni jak Mork okazał się być. Albo możesz kazać swoim ludziom wykonać taniec, efekt będzie tan sam. -

Jak długo jeszcze będziesz pozwalał kapłanowi z was drwić?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gerod dnia Pią 23:09, 21 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:03, 22 Sty 2011 Powrót do góry

Ma trochę racji, choć i tak mu się pochrzaniło. Chociaż chyba dojdzie do tego, ze rozwalę go za opieszałość.

"Nie widzę, aby któryśz moich ludzi w kogoś celował. Zwłaszcza że wszyscy się pochowali. A teraz, skoro czas tak nagli - wezwij swoich. Moi ludzie nie skrzywdzą nikogo bez wyraźnego rozkazu. Możesz mi zaufać, kapłanie ?"

I przestań na przemian rzucać "pułapką" i "kpiną" - jeśli nie zauważyłeś - nie jest w pozycji do żadnego z tych dwóch. A jeżli próbujesz mnie sprowokować... uważaj bo na serio zapytam go co można zrobić w sprawie zapieczętowania pewnego namolnego pasażera na gapę!"


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gerod
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:48, 22 Sty 2011 Powrót do góry

Szaman wzrusza ramionami i rusza do jednego z wyjść.
- Wobec tego pójdę i ściągnę tancerzy. Będę musiał im wytłumaczyć że nie jesteście hazatami. To może być trudne. - Przed oczyma stają ci sceny wielkich ucieczek walących się sufitów albo skorup wypełniających podziemny kompleks.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:27, 22 Sty 2011 Powrót do góry

AAAAAAAAAARRRRRGGHHHHHH

Nadludzkim wysiłkiem Alexandrowi udaje się ukryć wyraz zaskoczenia i przestrachu po usłyszanych słowach. Przesyła sygnał "czekać tu!" do najemników, i w dwóch susach znajduje się przy odchodzącym kapłanie.

"Człowieku. Gdzie ty właściwie byłeś kiedy miała miejsca masakra w tym zakładzie ? Moi ludzie zostali przez was zaatakowani po drodze tutaj. Przypadkiem czy nie - to wprowadza nerwową atmosferę. Musisz zacząć dbać o to co robisz, bo doprowadzisz przypadkiem do masakry."

Zagłębia się w wejście wraz z ptakowatym.

"Nawiasem mówiąc - mówisz o pośpiechu i konieczności działania, ale twoje działania świadczą o czymś innym. Zadbaj także o to, abym to ja był przekonany o twojej woli ocalenia siebie i swojego ludu, a nas przy okazji."


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez boori dnia Sob 14:28, 22 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gerod
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 20:08, 22 Sty 2011 Powrót do góry

- Gdzie byłem? W tym samym miejscu co wszyscy pozostali obecni tutaj, w celi. Różnica polega na tym ze mnie sprowadzono tu aby mieć podstawę materiału do badań a resztę wyłapano w puszczach dookoła. - Kiedy to mówi docieracie do skrzyżowania korytarzy i zdajesz sobie sprawę z obecności ciemnych sylwetek dookoła.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 22:00, 22 Sty 2011 Powrót do góry

Niepokojące. Ale nic dziwnego. Teraz kapłan będzie miał okazję ukazać swoje prawdziwe barwy. Zaczniesz tłumaczyć - przeżyjesz. Zaczniesz kombinować... a pozwolę Miroku popatrzeć co masz w środku.

Alexander staje za plecami kapłana z rękoma opuszczonymi wzdłuż ciała(a jedną z dłoni blisko kabury z Maruderem), i czeka na kolejne działania kapłana.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gerod
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 0:40, 23 Sty 2011 Powrót do góry

Kiedy kapłan zaczyna szybko mówić dookoła was narasta gniewny pomruk. Wydaje ci się że słyszysz cichy syk noża wyciąganego z pochwy, prawie czujesz zimną rękojeść miecza w dłoni. Kapłan zaczyna mówić jeszcze szybciej, prawie ćwierkać gdy ktoś o grubym głosie przerywa mu rzucając kilka gniewnych słów. W półmroku ledwie cokolwiek widzisz ale odnosisz wrażenie że jedna z sylwetek przybliżyła się. Sposób w jaki trzyma rękę, jakby coś w niej kryła. Ale to może być tylko złudzenie, jeszcze jeden cień w cieniach. Zapach zgniłej ryby prawie pozbawia cię oddechu. Nagle olbrzym doje szybki krok do przodu, w stronę twojego przewodnika który zastyga w bezruchu, wydając z siebie tylko zduszony dźwięk kiedy napastnik podnosi rękę do ciosu...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:24, 23 Sty 2011 Powrót do góry

Przeklęte bydło. Nie uwierzyli własnemu przewodnikowi. W końcu - nie było żadnego zdziwienia w ich - od początku sam gniew... można więc założyć że nie jest to szczwany plan mający na celu umieści mnie przed kapłanem, aby mógł mnie wykończyć.

Myśli pędzą jak błyskawica, kiedy Alexander wykorzystuje przeważającą wysokość kapłana, aby prześlizgnąć mu się pod pachą, gwałtownie odpinając karabinek od oporządzenia. Wykorzystując szkolenie i wielokrotną praktykę, Alexander jeszcze w trakcie odpinania obraca broń, i wykorzystując energię potrzebną do szybkiego wyminięcia kapłana, uderza z całej siły w pięść napastnika(która po jego przemieszczeniu leci już w jego stronę).

Następnie(jeśli reszta tłumu nie postanowiła rozerwać obu na sztuki), robi krok do tyłu, zasłaniając sobą starego. Jego mowa ciała wyraża raczej chęc obrony starego niż ataku.

"Mówiłem że musisz popracować nad okazywaniem intencji. Coś ty im powiedział,aa?" Mruczy sarkastycznie do kapłana.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez boori dnia Nie 11:09, 23 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Gerod
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 11:18, 23 Sty 2011 Powrót do góry

- Prawdę. To czasami najgorsze co można usłyszeć. - odpowiada szaman - Uważaj na niego, Horwin w akcji hazatów stracił całą rodzinę i po części rozum, będzie chciał cię zabić. -
Stwór przed tobą odstąpił, ale już znowu rusza do ciebie z kocią zwinnością. Podnosi rękę z nożem ( teraz jesteś tego pewien ) a ty czujesz zimną, okrutną radość wlewającą ci się w żyły.
Cienie dookoła was wydają się czekać w napięciu...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 11:53, 23 Sty 2011 Powrót do góry

Jeszcze nie... Ale zabicie go sprawiłoby mi tyle radości...

Alexander błyskawicznie obraca karabin do pozycji obronnej( Czyli trzyma karabin przed sobą, z lufą na wysokości oczu).

Jeśli napastnik naciera ostrzem przed siebie, Alexander zbija jego nadgarstek lufą, którą następnie gwałtownie wbija między żebra mutanta, odpychając go, i zatrzymuje broń wycelowaną w jego głowę.

Jeśli napastnik uderza od góry, Alexander podbija jego dłoń z bronią za pomocą kolby, którą następnie uderza go w twarz, nie pozwalając energii wyzwolonej przy akcji odbić broni do tylu, kończy ruch opuszczeniem lufy na wysokość głowy przeciwnika.

"Zbastuj, brudasie." Syczy Alexander, obserwując Horwina zza zgranych przyrządów celowniczych.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Gerod
Administrator
Administrator



Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 683 Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 17:53, 23 Sty 2011 Powrót do góry

Wbijasz mutantowi lufę z całej siły w żebra i krzywisz się. Zupełnie jakbyś bił kamienną ścianę. Zanim zdążyłeś cofnąć karabin coś z ogromną siłą wyrwało ci go prawie łamiąc palce a tuż przed twoją twarzą wyrosła cuchnąca gęba. Sam oddech wystarczyłby żeby zwalić z nóg.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
boori
BORYS
BORYS



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 296 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:10, 23 Sty 2011 Powrót do góry

Można sę było spodziewać, kiedy uderzenie w knykcie nie zrobiła na nim wrażenia. Debil ze mnie, i tyle.

Korzysatąjc z faktu, że mutas zaczął siędo niego uśmiechać, zamiast rozbić mu głowę, Alexander rzuca się między jego nogami, wykonując przewrót na prawy bark, a lewą dłonią wyciągając bagnet z pochwy naramiennej. Nie wstaje jednak, a sprężynuje od ziemi na prawej stopie, uderzając bagnetem w krocze przeciwnika.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez boori dnia Nie 19:10, 23 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)